Tak mnie jednego dnia wzięło i powiedzialam mężowi ,że chciałabym mieć maszynę do szycia :) I tak mnie mój miły zaskoczył ,że po kilku dniach przyszła do domu :) Odważny ten mój mąż :) , gdyż ja wcześniej nigdy poza jednorazowym wszyciem taśmy marszczącej do firanki nie miałam z maszyną nic do czynienia :)
Mój pierwszy Króliczek :)
Został zrobiony dla pewnej pięcioletniej solenizantki :) Oj w dobre rączki trafił ten mój Króliczek :)
Serdecznie Pozdrawiam Odwiedzających :)
Witam:) Widzę, że też zakochałas się w szyciu:) Ja też mam maszyne od niedawna i szaleję:) Śliczny króliczek, masz wprawne ręce....:) Sztuka uszyć pluszaczka......mnie się jeszcze nie udało......dziękuje za odwiedziny, będę wpadać do iebie podglądac co nowego stworzyłaś:)
OdpowiedzUsuńKróliczek śliczny :) widać, że taki mięciutki, do tulenia :)
OdpowiedzUsuńAle jesteś zdolna! Początek szycia na maszynie, a takie cuda wychodzą. Mi się wydaje maszyna strasznie skomplikowanym urządzeniem, ale też bym chciała mieć ją w domu;)
OdpowiedzUsuń