wtorek, 5 lipca 2016

Buziak , Buuziaczek , Zabuziakowana Minka :) I o tym ,ze warto planowac :))) Nawet jak zajmuje to czasem 9 lat :))

Witam Was Serdecznie :))

Ojj stesknilam sie juz przyznam szczerze ,za Wami ,za tym moim miejscem tu wlasnie :) 
Czas niesamowicie ucieka,dzieje sie niesamowicie duuzo i zapowiada sie ,ze bedzie sie dzialo jeszcze wiecej :) 

W ostatnim czasie niestety ,ale moja najdrozsza maszyna sie zakurzyla biedna. 
Dzisiaj to sie zmienilo dzieki mojej siostrzenicy :) 
Mial byc Olaf , czekala na niego chyba z miesiac , dzisiaj wpadl jej nowy pomysl i powiedziala ,ze nie pojdzie do domu dopoki nie zaczne szyc , dopoki nie skoncze calosci :)) 
No coz nie mialam wyboru i trzeba bylo odkurzyc maszyne :) 

I tak dzieki wlasnie Jessi mojej siostrzenicy powstala podusia z minka :)) 
Mysle ,ze wiekszosc z Was zna te buzki :) Jessica sama wybrala ,ktora chce :) 
A mowa o Buziaku :))




Podusia nie jest duza , Jessi stwierdzila ze idealna do przytulania :)) 
Jak Wam sie podoba nasz buziak ? :)) 


:))) Cioci Sloneczko :)) Uparta nieesamowicie ,ale i tak Ja Kocham :)))

---------------------

Na wstepie napisalam ,ze duzo sie u mnie ostatnio dzieje :)
Planowalam moj wyjazd jakies ojj z 9 lat. 
Pracowalam kiedys kolo Warszawy i poznalam tam moja moge powiedziec Przyjaciolke :)
Planowalam ,obiecywalam co kilka lat ,ze ja odwiedze i tak wkoncu musialam dotrzymac slowa :)
Chcialam cos napisac na blogu o moim wyjezdzie ,ale ale wspominajac zaledwie kilku kolezanka o tym co planuje , jak bym napisala jeszcze tu ,to bym najwczesniej za jakis miesiac do domu wrocila haha :)  
Jest kilka dziewczyn wlasnie z Was ,ktore mialam i mam zamiar nadal odwiedzic i daje slowo ,ze ja Slowa Dotrzymam :)
Tym razem zaliczylam Wroclaw , Piotrkow Tr. , Warszawe i Poznan :) w jakies hm 6 dni :) 

Szczerze do samego konca nie moglam uwierzyc w to ,ze tam jestem , ze wyjechalam ,ze to wogole sie dzialo :) 
I zeby nie bylo ,ze ja o dzieciach zapomnialam :) ojj nie ,wszystko bylo do ostatniej chwili zaplanowane :) Dzieci caly weekend spedzaly z Tata ,albo z kuzynostwem , nawet nie zauwazyly za bardzo ,ze gdzies im zniknelam hah :) 
Najwazniejsze dla mnie ,ze daly rade , ciesze sie ,ze wybralam ten moment kiedy dzieci sa starsze ,kiedy maz dawal sobie bez problemu rade w domu ze wszystkim :)
Noo poza ta bomba balaganowa ,ktora zobaczylam po powrocie w domu hahahaha 
Ale to nie wazne , wazne ,ze sie udalo ,ze pojechalam i wrocilam cala :) 
I ze w domu wszyscy sobie poradzili :)

A sam wyjazd pragne Wam pokazac w kilku ujeciach :))

















Ciesze sie nieesamowicie ze wkoncu spotkalam sie z przyjaciolka ,ale i nie tylko z nia :)
Ze udalo mi sie spotkac wkoncu w realu z kilkoma Cuudownymi Kobietkami :))
I ciesze sie rowniez ,ze pod mostem zadnym nie musialam spac hahahahha :) 

I juz obiecuje na sam koniec taka sobie ja :) 
Mam ostatnio glopkowaty nastroj ,na fb juz to niektorzy zauwazyli ,noo coz raaaz sie zyje haha :)


Prawie 5 kg mniej :)))) Jeszcze tak z 15 mniej i bedzie suuper hahaha :))

Mam nadzieje ,ze udalo sie Wam dobrnac do konca tego posta :)

Pozdrawiam Was Serdecznie :))
Agnieszka :)